W dniach 25-30 maja byliśmy na zielonej szkole na Dolnym Śląsku. O napisanie sprawozdania z wycieczki poprosiłam uczniów, czyli jej uczestników. Niestety, tylko jedna osoba wykonała to zadanie. Za to zrobiła to fenomenalnie!
Sprawozdanie z Zielonej Szkoły,
25-30 maja 2015r.
W poniedziałek, 25 maja 2015 r., wyjechałam z klasą na
sześciodniową wycieczkę na Dolny Śląsk.
Spaliśmy w starym zamku w Otmuchowie; małym miasteczku
położonym na wzgórzu. Mieliśmy ciekawe
wyprawy górskie (Błędne Skały, Szczeliniec, Srebrna Góra) i turystyczne
(Wambierzyce, Wrocław, Złoty Stok, Kletno, Nowa Ruda, Ząbkowice oraz Kamieniec
Ząbkowicki). Wieczorami spędzaliśmy przyjemnie czas w Otmuchowie rysując,
grając
w piłkarzyki oraz uczestnicząc w ciekawych konkursach.
W Otmuchowie widzieliśmy też jezioro Otmuchowskie. Pan
przewodnik powiedział nam, że nie jest to prawdziwe, naturalne jezioro, a
zbudowany przez człowieka zbiornik. Najbardziej
w Otmuchowie podobał mi się park, z jego zadbanymi
alejkami, wysokimi drzewami
i figurkami dinozaurów. Wszystkie dzieci z klasy bały się
pierwszej nocy na zamku, bo Pan przewodnik opowiedział nam historię o “Złym
Biskupie”, którego duch teraz podobno straszy w komnatach.
We wtorek poszliśmy na wycieczkę na Błędne Skały,
Szczeliniec, zobaczyć ruchomą szopkę oraz zwiedzić Sanktuarium w Wambierzycach.
Na Błędnych Skałach miałam wrażenie, że naprawdę błądzę. Dróżki, którymi
szliśmy wyglądały na niekończące się.
W środę zwiedzaliśmy ZOO i starówkę we Wrocławiu. W ZOO
podobały mi się zwierzęta, mieszkające w nowym afrykarium. Miały naprawdę ładny
i schludny domek. Bardzo ucieszyłam się chwilę później, bo wśród osób
zwiedzających zobaczyłam moją… Babcię! Spotkanie babci poprawiło mi humor, bo
okazało się, że oczekiwane przez nas
dzieci
z Mysłakowic nie dojechały do ZOO.
Czwartek obfitował w atrakcje podziemne, ponieważ
zwiedzaliśmy kopalnie złota w Złotym Stoku i uranu w Kletnie oraz Jaskinię
Niedźwiedzią. W pamięci utkwiła mi “Legenda
o Gertrudzie”, opowiadana przez sympatyczną Panią
przewodnik Sonię.
Następnego dnia zwiedzaliśmy kolejną kopalnię - była to
kopalnia węgla “Piast” w Nowej Rudzie. Pani przewodniczka zachęciła nas do
zabawy w górników. W pierwszym zadaniu smarowaliśmy się węglem po twarzy, w innym staraliśmy się zmieścić jak
najwięcej osób w żółtym wagoniku ratunkowym. Tego dnia zwiedziłam także
twierdzę górską w Srebrnej Górze, Krzywą Wieżę w Ząbkowicach i Zamek Marianny
Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Zapamiętałam historie z życia armii pruskiej,
opowiadane przez Pana przewodnika ze Srebrnej Góry, ubranego w mundur. Pan
przewodnik strzelił nawet
z karabinu w ścianę dawnego chlewiku.
Do ośrodka wróciliśmy bardzo zmęczeni, ale po
obiadokolacji trzeba było się pakować, bo na drugi dzień czekała nas
podróż do domu.
W sobotę 30 maja wstaliśmy o 5.30, bo w trakcie podróży
mieliśmy zwiedzać Panoramę Racławicką oraz Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Panorama Racławicka to coś więcej niż obraz, to przedstawione 5 godzin bitwy.
Dekoracje zlewają się tam z malowidłem i to daje bardzo ciekawy efekt.
Szkoda mi
było wracać, bo “zielona szkoła” była bardzo ciekawa, ale cieszyłam się też, że
wracam do domu.
Iga wykonała również ilustrację w programie graficznym: